Szwajcarska IMOCA Holcim-PRB dowodzona przez Kevina Escoffiera okazała się najlepsza na drugim etapie regat The Ocean Race 2023. Trasę z Mindelo na Wyspach Zielonego Przylądka do Cape Town w Republice Południowej Afryki żeglarze i żeglarki pokonali w nieco ponad 17 dni.

Drugi etap regat The Ocean Race 2023 wiódł po bardzo zróżnicowanej i wymagającej trasie o długości ok. 4600 mil morskich. Ściganie zaczęło się od powolnej żeglugi na południe od Wysp Zielonego Przylądka, następnie po kilkudziesięciu godzinach załogi odbiły na południowy zachód w kierunku wybrzeży Brazylii. Przez długie pierwsze dni ścigania słabo spisywała się załoga Team Malizia. Żegluga na południowy-zachód miała na celu przejście przez olbrzymią przyrównikową strefę flauty w stosunkowo najwęższym i najkorzystniejszym miejscu, by później załapać się w strugę wiatrów pasatowych na południowej półkuli. Pierwszy równik minął jacht GUYOT environment prowadzony przez Roberta Stanjek’a. Prowadzenie europejskiej załogi jednak szybko się zakończyło po błędnej decyzji o obraniu bardziej wschodniego wariantu trasy i zbytnim zbliżeniu się do Wyżu Południowoatlantyckiego. Wtedy do głosu doszły jachty Holcim-PRB, Biotherm i 11th Hour Racing tasując się wzajemnie pozycjami. Mniej więcej na wysokości równika świetny pościg rozpoczął zespół Team Malizia. Następnie stawka pożeglowała na południe, jeszcze niżej niż wysokość na której leży Cape Town. Taki wariant wybrany przez zespoły jest oczywistą praktyką mającą na celu utrzymanie się w strefie mocniejszych wiatrów, mimo nadłożenia drogi, była to najszybsza trasa do stolicy RPA. Gdy jachty obrały już finalny kurs na metę zaczęła się bliska rywalizacja między czterema z pięciu jachtów (GUYOT pozostawał daleko w tyle), o zwycięstwo w etapie. Przed Cape Town czekała na żeglarzy jeszcze jedna strefa flauty, która zbiła trochę stawkę i pozwoliła GUYOTowi podgonić resztę grupy na dystans zaledwie 70 mil morskich z początkowej straty wynoszącej w pewnym momencie ponad 500 mil morskich do lidera. Ostatnie kilkadziesiąt mil przed finiszem, również było słabo wiatrowe. Biotherm, Holcim-PRB i 11th Hour Racing płynęły bardziej północnym wariantem zbliżając się w lini prostej do mety. Team Malizia zdecydował się poszukać szczęścia wpływając do Cape Town od południowych rejonów Półwyspu Przylądkowego. Decyzja ta była jednak błędna i jacht utknął w strefie ciszy na dłużej niż rywale na północy i pogrzebał swoje szanse na zwycięstwo.

Na mecie jako pierwsza zameldowała się załoga Kevina Escoffiera na jachtcie Holcim-PRB z czasem 17 dni 9 godzin 0 minut i 9 sekund. Po 16 minutach na mecie zameldował się drugi Biotherm dowodzony przez Paula Meilhata. Kolejne 9 minut później ostatni stopień podium domknął zespół 11th Hour Racing prowadzony przez Charliego Enright’a. O 17:16 czasu lokalnego na mecie pojawił się Niemiecki zespół Team Malizia, dowodzony w tym etapie wyjątkowo przez Willa Harrisa. Po nieco ponad 2,5 godzinie na mecie zameldował się GUYOT environment – Team Europe, którego skipperem jest Robert Stanjek.

Z dwoma wygranymi etapami z rzędu Holcim-PRB prowadzi w klasyfikacji generalnej regat, drugim jachtem w generalce jest obecnie 11th Hour Racing, trzecim Biotherm Racing. Czwarte miejsce po dwóch etapach przypada Teamowi Malizia a ostatnie miejsce zajmuje GUYOT.

Teraz przed żeglarzami i żeglarkami zasłużony odpoczynek i regeneracja a przed zespołami wyzwanie przygotowania jachtów przed najdłuższym etapem regat, którego metą będzie w brazylijskim Itajai. Trzeci etap wystartuje 26 lutego i poprzedzony będzie wyścigiem portowym wzdłuż wybrzeży Cape Town 24 lutego.

Zdjęcie wyróżniające/Cover Photo: fot. Sailing Energy / The Ocean Race