Dziś po godzinie 13:00 wystartowały prawdopodobnie najcięższe regaty oceaniczne na świecie, przed uczestnikami stoją miesiące ciężkiej rywalizacji zmagania się z wieloma trudnościami.

Na ten dzień fani regat oceanicznych wyczekiwali od lat. To dziś wystartowało legendarne Vendee Globe. Regaty, które przyciągają uwagę setki tysięcy fanów i sympatyków żeglarstwa. W tegorocznej wyjątkowej z wielu względów edycji wystartowała rekordowa ilość trzydziestu-trzech żeglarzy i żeglarek, rekordowa będzie, również ilość kobiet biorących udział w regatach, albowiem będzie ich szóstka (najwięcej w historii regat w jednej edycji startowały dwie uczestniczki (1996, 2000, 2004, 2008), a w poprzedniej edycji 2016, nie startowała żadna). Uczestnicy i uczestniczki, ścigają się na jachtach IMOCA 60, które w większości są świeżo wybudowanymi maszynami wyposażonymi w pozwalające rozwijać olbrzymie prędkości hydroskrzydła. Wyzwanie techniczne to jedno, jednak trzeba też pamiętać, że przed śmiałkami stoi olbrzymie wyzwanie żeglarskie, wiążące się z jak najszybszym doprowadzeniem jachtu do mety w jednym kawałku. Płynący w Vendee Globe, żeglarze spędzą około 70 dni i spróbują pobić obecny rekord trasy dla jachtów IMOCA 60, który wynosi 74 dni 3 godziny i 35 minut (Armel Le Cléac’h, 2016). Faworytów jest kilku, przewijają się wśród nich takie osobistości jak Alex Thomson, Jérémie Beyou, Charlie Dalin czy Armel Tripon. Na kogo warto zwrócić uwagę? Napewno warto uważnie przyglądać się Sam Davies oraz Japończykowi Kojiro Shiraishi, a także kilukrotnemu mistrzowi paraolimpijskiemu Damien Seguin.

Niestety obecna sytuacja zablokowała możliwość malowniczego pożegnania zawodników, przez tłumy gromadzące się nad kanałem w Les Sables-d’Olonne. Jednak wyścig można śledzić przez kanały społecznościowe organizatora, Tracker oraz relacje video od zawodników. Warto wspomieć o możliwości wirtualnego wzięcia udziału w VG, dzięki specjalnej grze przygotowanej przez Virtual Regatta.