Po trzech dniach wymagającej rywalizacji w America’s Cup World Series w Auckland udało się wyłonić zwycięzcę pierwszych w historii regat na nowych jednostkach AC75. Wszystkie przewidywania okazały się trafione i w zasłużony sposób wygrał faworyt Emirates Team New Zealand.

W pierwszym wyścigu dzisiejszego dnia, który opóźnił się o ponad godzinę z powodu konieczności modyfikacji trasy a co za tym idzie przestawienia łodzi spektatorów, zmierzyły się dwa europejskie zespoły, czyli Luna Rossa Prada Pirelli Team i prezentujący fatalną formę w ostatnich dniach INEOS Team UK. Zgodnie z przewidywaniami Włoski zespół sprawnie poradził sobie z drużyną, którą dowodzi Sir Ben Ben Ainslie. Pomimo wyrównanego startu zespół pod dowództwem Massimiliano Sireny wyrobił sobie 24 sekundy przewagi nad rywalami już na pierwszej bramce. Na drugiej były to już ponad 2 minuty i 19 sekund. Po drugiej halsówce INEOS Team UK tracił już całą jedną długość trasy a kiedy wchodził na ostatnią bramkę przed metą Luna Rossa Prada Pirelli przecinała linię mety. Można chyba powiedzieć, że był to najgorszy wyścig zespołu, którym dowodzi Sir Ben Ainslie i nie widać żadnej poprawy osiągów.

Drugi bieg był drugim w tych regatach starciem Nowozelandczyków z zespołem American Magic. Trzeba przyznać, że ten wyścig w dużym stopniu stanowił o końcowej klasyfikacji zawodów. Po dobrymi wyrównanym starcie oba zespoły w bardzo podobnym tempie wpłynęły na pierwszą bramkę, jednak to American Magic prowadziło na tamtym etapie wyścigu. Na drugiej bramce American Magic był 3 sekundy przed Nowozelandczykami. Jednak na drugiej halsówce wszystko się zmieniło i to ETNZ objął prowadzenie w wyścigu i do końca wyścigu powiększał swoją przewagę by na mecie być minutę i 19 sekund przed Amerykanami.

W kolejnym starciu zobaczyliśmy pojedynek INEOS Team UK z American Magic. Tak jak we wcześniejszych wyścigach Brytyjski zespół nie stanowił nawet najmniejszego zagrożenia dla przeciwników i pewni siebie Amerykanie bezproblemowo przecięli linię mety przed swoimi oponentami. Jeszcze przed startem INEOS został ukarany karą za zbyt wczesne wkroczenie na obszar startowy. Po starcie, który był bardzo wyrównany American Magic zaczął konsekwentnie zwiększać swoją przewagę. Zespołowi z Wielkiej Brytanii nie pomogły nawet kardynalne błędy jakie przy zwrotach popełniali Amerykanie, po prostu byli za daleko by na tym skorzystać. Tym samym Brytyjczycy skończyli pierwsze w historii zmagania na AC75 bez żadnego zwycięstwa na ich koncie.

Ostatni wyścig tych regat był starciem Luna Rossa Prada Pirelli Team z triumfatorami poprzedniej edycji Pucharu Ameryki, zespołem Emirates Team New Zealand. Zdecydowanie lepiej wystartował zespół Luna Rossa Prada Pirelli Team i to oni na pierwszej bramce znaleźli się 32 sekundy przed rywalami. Podczas pierwszego kursu z wiatrem oba zespoły straciły noszenie na hydroskrzydłach z powodu słabego wiatru, ale całą sytuacje lepiej wykorzystali Nowozelandczycy, którzy byli w stanie szybciej się rozpędzić i odjechali rywalom. Dodatkowo Włoski zespół został ukarany karą a komisja sędziowska skróciła trasę regat o do pięciu etapów. Mimo wszystko Włosi się niepoddali i dogonili rywali na ostatniej halsówce. Jednak na kursie z wiatrem lepsi okazali się Nowozelandczycy i to oni zameldowali się pierwsi na mecie.

Po trzech dniach wyrównanego ścigania pierwsze miejsce zajął zespół Emirates Team New Zealand. Zaraz za nim z jednym punktem straty do pierwszego miejsca uplasował się dobrze żeglujący zespół New York Yacht Club American Magic. Trzecim miejscem na podium musi zadowolić się bardzo dobrze żeglująca drużyna Luna Rossa Prada Pirelli Team, a po fatalnych i pełnych problemów zawodach pokazowych przed Pucharem Ameryki, bez żadnego zwycięstwa regaty ukończył Brytyjski INEOS Team UK.

Kolejną okazją, aby oglądać rywalizację jachtów AC75 będzie jutrzejszy Prada Christmas Race.

Tutaj można zobaczyć najważniejsze momenty trzeciego dnia rywalizacji.

Tutaj można przeczytać dokładne relację z poszczególnych wyścigów:
Wyścig 9
Wyścig 10
Wyścig 11
Wyścig 12